Stadion Fritza Waltera w Kaiserslautern, fot.sportal.de |
Dziś na stadionie Fritza Waltera w Kaiserslautern mistrzowie świata Niemcy podejmą Australię w kontrolnym meczu przed spotkaniem elimiacji Euro 2016, w którym to podopieczni selekcjonera Loewa podejmą w Tibilisi Gruzję.
Spotkanie będzie nie tylko sprawdzianem formy zawodników przed meczem o punkty, ale też okazją na przetestowanie nowego ustawienia taktycznego. Joachim Loew zamierza wystawić drużynę z trójką obrońców!
Po zakończeniu reprezentacyjnej kariery przez Phillipa Lahma i niedyspozycji fizycznej Howedesa trener Niemców miał problem w jesiennych meczach kadry.
Z konieczności na bokach obrony biegali Erik Durm, który powiedzmy sobie szczerze do reprezentacji ma jeszcze daleką drogę, a także Antonio Rudiger, zawodnik VfB Stuttgart, zespołu powoli żegnającego się z Bundesligą.
Mats Hummels ma grać w bloku obronnym jednego z trzech stoperów |
Ewentualnie boczne sektory mógłby zabezpieczać duet pomocników - kapitan zespołu Bastian Schweinsteiger i Toni Kroos.
Trio środkowych pomocników uzupełniałby Mesut Oezil.
Loew powołał tylko jednego nominalnego napastnika, więc tradycyjnie w ataku zobaczymy dwóch uniwersalnych piłkarzy. Mueller i Goetze, bo o nich mowa, mogą grać zarówno po bokach jak i w centrum ofensywy.
Wobec problemów zdrowotnych Neuera dziś na boisku powinniśmy zobaczyć Weidenfellera, który znacznie zawyży średnią wieku w zespole.
Jeśli chodzi o dzisiejszych rywali mistrzów świata to w ich zespole zobaczymy trzon teamu, który w styczniu zdobył Puchar Azji.
Zatrudnienie trenera Postecoglu okazało się strzałem w dziesiątkę i australijska federacja z pewnością nie żałuje tej decyzji.
W ataku "Soceroos" cały czas gra najbardziej znany australijski piłkarz - Tim Cahill.
Autor dwóch bramek na ostatnim mundialu jest już po trzydziestce, jednak ciągle ma motywację do gry w narodowych barwach.
Liderem drugiej linii "Kangurów" jest kapitan zespołu - Mile Jedinak. Gracz Crystal Palace świetnie rozprowadza piłki do szybkich skrzydłowych - Oara i Leckie'go.
Najsłabszą formacją piłkarzy z Antypodów jest obrona.
Defensywna gra piłkarzy greckiego szkoleniowca pozostawia wiele do życzenia.
Mimo, że liczba straconych bramek może być nieco łudząca to Davidson i Sainsbury są zdecydowanie groźniejsi pod bramką rywali.
W bramce panuje golkiper belgijskiej Brugii - Matthew Ryan. Rezerwowy bramkarz Mitchell Langerak jest kontrkandydatem do gry w Borussi Dortmund dla Romana Weidenfellera, więc specyfikę niemieckiej piłki zna jak mało kto.
Powracając jednak do Niemców.
Selekcjoner Loew szczególnie cieszy się na powrót kapitana niemieckiego "Die Maanschaft" :
- To dla nas bardzo ważny
sygnał. Mamy na pokładzie już kapitana, a jak Bastian jest w formie,
jest liderem każdej drużyny. On jest bardzo istotnym ogniwem zespołu i
na murawie potrafi świetnie dyrygować - zauważył Loew.
- Australijczycy tworzą drużynę, która nigdy się nie poddaje. Nie cofną
nogi, nie przestraszą się. W ostatnich latach zrobili duży postęp. To
będzie bardzo dobry sparing - dodał szkoleniowiec mistrzów świata .
Zespół Australii mierzył się z Niemcami choćby na mundialu w RPA. Wtedy piłkarze Loewa rozbili zespół prowadzony wtedy przez Pima Verbeeka.
Ostatnie spotkanie pomiędzy obiema reprezentacjami zakończyło się wygraną Australii.
W 2011 roku "Kangury" pokonały zespół niemiecki 2-1.
Spotkanie transmitowane w TVP SPORT, 20:30
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz