Grupa F na pierwszy rzut oka nie wygląda na specjalnie mocną. Jednak fakt, że nie ma w niej ani jednej europejski nie sprawia, że mecze nie będą interesujące.
Dziś na stadionie Petrolulu nikt nie spodziewa się innego wyniku niż pewna wygrana gospodarzy (fot.uefa.com) |
Dziś lider, Rumunia, podejmuje outsidera - Wyspy Owcze.
Wynik raczej jest znany. Mecz, który rozegrany zostanie w Ploiesti ma jednego faworyta.
Rumuni prezentują się w tych eliminacjach bardzo dobrze. Trzy zwycięstwa, jeden remis i dziesięć punktów w czterech meczach nie są przypadkowe.
Gracze tacy jak Rat, Chiriches, czy Rusescu są zawodnikami wysokiej klasy, więc w meczu ze słabeuszem nie powinni mieć problemów.
Dokąd zmierza Grecja?
W Budapeszcie Węgry podejmą Grecję. Piłkarze z Hellady nieoczekiwanie zajmują ostatnie miejsce w tabeli.
Zaledwie jeden punkt zdobyty w czterech meczach jest niespodzianką.
Ich rywale, Węgrzy, w jesiennych meczach zdobyli siedem oczek.
Dziś powinni powalczyć o kolejne zwycięstwo.
Wydaje się, że Grecja nie ma już szans na awans i jest zespołem totalnie rozbitym.
Mecz z polskim akcentem
A to dlatego, że potyczkę Irlandii Północnej z Finlandią poprowadzi polski arbiter Szymon Marciniak.
Mecz dosyć istotny, jeśli chodzi o układ sił w tabeli grupy. Wyspiarze dobrze zaczęli eliminacje i ustępują tylko Rumunom. Jeśli pokonają Skandynawów, to powoli będą mogli myśleć o francuskim turnieju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz