31 mar 2015

"Hurricane! " . Włochy-Anglia.

 Turyn. 20:45. Włochy na przeciw Anglii na Stadionie Juventusu

Harry Kane zmienia Rooneya z Litwą, chwilę później pokonał Arlauskisa. Czy dziś strzeli bramkę Włochom? (fot.eurosport.onet.pl)
Drużyna włoska zaczęła eliminacje niemrawo, wygrywała nisko, jedną bramką z rywalami bardzo kiepskimi jak Azerbejdżan, a nawet Malta. Remis z Chorwacją pozwolił im utrzymać dystans do prowadzącej ekipy Kovaca jednak po remisie z Bułgarią na wyjeździe Azzurri mają już dwa punkty straty do najgroźniejszych przeciwników.
Dużo kontrowersji wzbudziły ostatnie powołania Antonio Conte, który postanowił skorzystać z graczy, którzy co prawda wyróżniają się w Serie A, ale pochodzą z innych krajów. Pół-Brazylijczyk Eder strzelił nawet bramkę, która dała punkt Italii, a w składzie jest jeszcze Franco Vazquez z Palermo. Niektórzy, tak jak Roberto Mancini nawet publicznie przeciwko temu zaprotestowali.

 Spodziewany po bardzo słabych Mistrzostwach Świata regres drużyny angielskiej nie nastąpił i drużyna Roya Hodgsona od początku eliminacji gra bardzo dobrze. Zespół jeszcze nie stracił punktu, a wygrał już teoretycznie najtrudniejszy mecz - ze Szwajcarią na wyjeździe. W piątek pokonali u siebie Litwinów 4:0.
W składzie Anglików próżno szukać wielkich niespodzianek, być może dlatego, że nawet ci, którzy są jeszcze młodzi i rokują na przyszłość grają już bardzo dobrze w Premier League. To akurat przypadek Harry'ego Kane'a, dla którego jest to pierwszy pełny sezon w podstawowym składzie drużyny angielskiej Ekstraklasy i od razu walczy on o koronę króla strzelców, a to przekłada się również na reprezentację. Milner, Sterling, Baines i Welbeck nie zagrają w meczu z Włochami, za obrońcę Evertonu do reprezentacji został powołany Ryan Bertrand z Southampton.
Dziś Harry Kane ma wystąpić w pierwszym składzie, jak mu pójdzie?

Transmisja : Eurosport2  , 20:45 


Rewanż za mundial. Towarzyski hit Holandia-Hiszpania.

W Amsterdam hit towarzyski. Holendrzy podejmą Hiszpanów. Iberyjczycy traktują ten mecz jako rewanż za porażkę na mundialu w Brazylii. Wtedy "Oranje" rozbili "La Roja" 5-1.  Warto przypomnieć, że oba zespoły grały w finale mistrzostw świata w 2010 roku. Wówczas gol Andresa Iniesty dał tytuł Hiszpanii.

Mecz tylko towarzyski, ale pomiędzy zespołami mającymi mniejsze lub większe problemy.
Gorzej wygląda sytuacja "Pomarańczowych".
"Oranje" kiepsko zaczęli eliminacje i po porażkach z Czechami i Islandią pojawiły się nawet plotki o szybkim pożegnaniu z Guusem Hiddinkiem. Sam selekcjoner zapowiedział, że w przypadku porażki z Łotwą sam zrezygnuje, ale Holendrzy wysoko pokonali rywala 6:0. Remis z Turcją pokazuje jednak, że zespół ma spore problemy.
 Hiszpanie nadal nie prowadzą w swojej grupie eliminacyjnej za sprawą niespodziewanej przegranej na Słowacji, jednak w następnych meczach konsekwentnie gromadzili punkty. W ostatnim spotkaniu pokonali Ukraińców, ale tylko 1:0 po bramce Alvaro Moraty. Drużyna Vicente del Bosque miała przewagę, ale przy tym wyniku Ukraińcy mogli liczyć na punkt.
Jeśli chodzi o pomysł na grę Holandii w dzisiejszej konfrontacji to możliwości są nieco ograniczone.
W składzie brakuje oczywiście Arjena Robbena i Robina van Persiego. Z Turcją w ataku grał Huntelaar, który w końcówce wykorzystał podanie Sneijdera, a obok niego grali też Affelay i Depay. Trudno jednak nie twierdzić, że kadrze potrzeba niewielkich zmian. Lekkiej świeżości, wprowadzenia dwóch-trzech nowych graczy.

 W przeciwieństwie do trenera najbliższych rywali de Bosque próbuje szukać nowych rozwiązań choć też ostatnio narzekał na zbyt dużą ilość obcokrajowców grających w lidze. Z konieczności w ataku pod nieobecność Diego Costy, który nadal nie udowodnił tego, że może być ważnym zawodnikiem dla tej kadry, gra Morata, a szansę na debiut powinni dostać Vitolo i Juanmi.
Właśnie gracz Sevilli jest jedną z rewelacją sezonu i powinien sobie poradzić w reprezentacji.

Spotkanie powinno stać na wysokim poziomie. Możemy spodziewać się ciekawego, interesującego meczu.
Moim faworytem są goście, ale gospodarze na pewno nie odpuszczą.

Transmisja : Polsat Sport, 20:40

30 mar 2015

Towarzysko: Francja lepsza od Danii.

W rozegranym w St.Ettiene meczu Francja pokonała Danię 2-0. Bramki dla "Tricolores" zdobyli Alexandre Lacazette i Olivier Giroud.

Alexander Lacazette celebruje zdobycie gola, (fot.francefootball.fr)
Oba trafienia padły w pierwszej połowie.
Selekcjoner Francuzów Didier Deschamps był  zadowolony po spotkaniu : 
-W pierwszej połowie wykonywaliśmy bardzo dobrą robotę. Rytm i tempo gry później nieco opadły, co przy wielu zmianach jest logiczne. Mamy pewien trzon drużyny. Zawodnicy muszą się teraz skupić na krajowych i europejskich rozgrywkach-
skomentował szkoleniowiec.
 
Francuzi, gospodarze przyszłorocznego turnieju o mistrzostwo Europy nie grają w eliminacjach, wobec czego rozgrywają tylko mecze towarzyskie.
W poprzednim sparingu, w środę ulegli Brazylijczykom 1-3.

29 mar 2015

Kocham Cię jak Irlandię. Marsz, marsz po triumf!

fot.polsatsport.pl ; grafika: Hubert Chmielewski
Dziś w Dublinie, na Aviva Stadium Polacy zagrają swój piąty mecz eliminacji do Euro 2016. Dla nas to kolejny mecz, porażka nie przekreśla szans na awans, choć mocno komplikuje sytuację w grupie. Dla Irlandczyków to spotkanie ostatniej szansy.

Choć Adam Nawałka zapowiada, że przylecieliśmy do Irlandii po trzy punkty to mecz z zespołem Martina O'Neilla na pewno nie będzie należał do najprzyjemniejszych rzeczy w życiu polskich piłkarzy.
Spodziewamy się heroicznego boju, walki o każdy centymetr boiska.
Choćby na chwilę nie można zatracić determinacji i woli walki. Bez niej przegramy, to pewne.

Sporo mówiło się o wyborze selekcjonera, jeśli chodzi o obsadę pozycji bramkarza.
Nawałka ostatecznie stawia na Łukasza Fabiańskiego. To właśnie golkiper Swansea stanie między słupkami bramki na mecz z Irlandią.
W obronie zobaczymy ten sam zestaw piłkarzy, który zaczynał eliminacje.
Po bokach zagrają Olkowski i Wawrzyniak, a środek defensywy stanowić będzie nierozłączna, żelazna para Łukasz Szukała-Kamil Glik.
Nawałka od początku meczu rzuci rękawice Irlandczykom, więc wybór Tomasza Jodłowca jako partnera Krychowiaka w środku pola nie może dziwić.
To właśnie Legionista oprócz gracza Sevilli ma być kluczową postacią w Dublinie.
Niezbyt wierzę w polskie skrzydła. Statystyki Rybusa i Peszki nie są porażające, ale mam nadzieję że i "Ryba" i "Peszkin" dobrze zaprezentują się w dzisiejszej konfrontacji.
Z przodu zobaczymy Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika.
To właśnie snajpera Ajaxu najbardziej obawiają się irlandzkie media.

Grupa pięciozespołowa. Zapowiedź wydarzeń w grupie I

Ronaldo ostatnio nie jest w najlepszej dyspozycji, ale Portugalia wierzy, że z Serbami da radę (fot.uefa.com)

Portugalia kontra Serbia to jeden z dwóch meczów, które rozegrane zostaną w tej grupie. Tym razem, z racji nieparzystej liczby zespołów w grupie, pauzują Duńczycy.

Podopieczni Fernando Santosa całkiem nieźle radzili sobie na jesieni. Jedyną plamą na honorze Portugalczyków jest wrześniowa porażka w Aveiro z Albanią.
Tym razem, w Lizbonie, brązowi medaliści ostatniego Euro podejmują Serbów.
Rywala, którego nie można lekceważyć. Tacy zawodnicy jak Ivanović, Matić, czy Tosić grają w najlepszych klubach Europy.
Rozsądek podpowiada, że Portugalia ten mecz wygra, ale na pewno nie przyjdzie jej to z łatwością.

Bitwa w Elbasan

Bo jak inaczej określić spotkanie, które dla obu zespołów może być kluczowe w tych eliminacjach?
Albania zajmuje trzecie miejsce i jeśli wygra z Armenią mocno przybliży się do baraży.
Z kolei Ormianie muszą zwyciężyć, by nie tracić nadziei i marzeń o trzecim miejscu w grupie..
Spotkanie bardzo ważne. Ja stawiam na gospodarzy.

El.Euro: Słaba grupa? To tylko pozory. Zapowiedź meczów w grupie F

Grupa F na pierwszy rzut oka nie wygląda na specjalnie mocną. Jednak fakt, że nie ma w niej ani jednej europejski nie sprawia, że mecze nie będą interesujące.
Dziś na stadionie Petrolulu nikt nie spodziewa się innego wyniku niż pewna wygrana gospodarzy (fot.uefa.com)
ej potęgi nie sprawia, że rywalizacja jest mniej zaciekła.

Dziś lider, Rumunia, podejmuje outsidera - Wyspy Owcze. 
Wynik raczej jest znany. Mecz, który rozegrany zostanie w Ploiesti ma jednego faworyta.
Rumuni prezentują się w tych eliminacjach bardzo dobrze. Trzy zwycięstwa, jeden remis i dziesięć punktów w czterech meczach nie są przypadkowe. 
Gracze tacy jak Rat, Chiriches, czy Rusescu są zawodnikami wysokiej klasy, więc w meczu ze słabeuszem nie powinni mieć problemów.

Dokąd zmierza Grecja?

W Budapeszcie Węgry podejmą Grecję. Piłkarze z Hellady nieoczekiwanie zajmują ostatnie miejsce w tabeli.
Zaledwie jeden punkt zdobyty w czterech meczach jest niespodzianką.
Ich rywale, Węgrzy, w jesiennych meczach zdobyli siedem oczek.
Dziś powinni powalczyć o kolejne zwycięstwo.
Wydaje się, że Grecja nie ma już szans na awans i jest zespołem totalnie rozbitym.

Mecz z polskim akcentem

A to dlatego, że potyczkę Irlandii Północnej z Finlandią poprowadzi polski arbiter Szymon Marciniak.
Mecz dosyć istotny, jeśli chodzi o układ sił  w tabeli grupy. Wyspiarze dobrze zaczęli eliminacje i ustępują tylko Rumunom. Jeśli pokonają Skandynawów, to powoli będą mogli myśleć o francuskim turnieju.

El.Euro: Bale nie zawiódł. Walia liderem grupy B.

Gole Garetha Bale'a zapewniły bezcenną wygraną w Hajfie (fot.uefa.com)

Walijczycy pokonali Izrael w meczu na szczycie grupy B. Bohaterem spotkania został Gareth Bale. Skrzydłowy Realu Madryt zdobył dwie z trzech bramek, które wyspiarze zaaplikowali gospodarzom.

W innym, ważnym meczu tej grupy, Belgowie wreszcie zdobyli komplet punktów.
W Brukseli rozbili Cypr 5-0. Bramki Hazarda, Benteke, Batshuyai i dwa trafienia Fellainiego zapewniły podopiecznym Wilmotsa bezcenne trzy punkty.

Bośnia i Hercegowina pokonała Andorę, a trzy gole zdobył Edin Dżeko.

W tabeli nastąpiły pewne zmiany. Liderem Walia, na drugie miejsce spadł Izrael.
Lokatami zamieniły się kadry Belgii i Cypru.

El. Euro: "Farbowany lis" daje remis Włochom. Podsumowanie grupy H.

Bramka naturalizowanego piłkarza, rezerwowego Edera uratowała Włochów od porażki na stadionie lewskiego w Sofii.

Italia prowadziła już od czwartej minuty, kiedy piłkę do własnej bramki posłał Yordan Minev.
W kolejnych minutach gospodarze wzięli się w garść i zaaplikowali gościom dwie bramki, które kolejno strzelili Popov i Micanski.
Włosi nie wiedzieli, co się dzieje. W defensywie gubili się jak nie Włosi.
Z przodu także nie mieli pomysłu na pokonanie Mikhaylova.
Gdyby nie gol, zresztą bardzo ładny, rezerwowego Edera to wicemistrzowie Europy wrócili by na Półwysep Apeniński z pustym kątem punktowym.
Gdyby nie gol Edera Włosi przegraliby z Bułgarią (fot.uefa.com)
Włoska piłka rzeczywiście jest w kryzysie. Na ataku grają takie "tuzy" jak Immobile, który zwyczajnie nie nadaje się do ligi niemieckiej.

Wcześniejsze spotkania zakończyły się bez niespodzianek. Azerbejdżan pokonał Maltę 2-0, a Chorwaci rozbili Norwegię 5-1. 
"Vatreni" mimo gry w osłabieniu w drugiej połowie strzelili dwie bramki w końcówce, co nie pozostawiło wątpliwości kto zasłużył na trzy punkty.
Dzięki trafieniom Brozovicia, Perisicia, Olicia, Schildenfelda i Pranjicia podopieczni Niko Kovaca umocnili się na pierwszym miejscu w tabeli grupy H.
Druga jest reprezentacja Włoch, a trzecie miejsce zajmuje Norwegia, która wydaje się, o trzecie miejsce powalczy z Bułgarią.

El.Euro: Ratownik Sneijder, Quo vadis Holandio? Analiza meczów grupy A.

Brązowi medaliści ostatnich mistrzostw świata zaledwie zremisowali z Turcją w Amsterdamie 1-1. "Oranje" uratował, już w doliczonym kapitan Wesley Sneijder.

Burak Yilmaz strzela gola, który mało co nie dał Turkom wygranej. (fot.uefa.com)
Holendrzy przez cały mecz grali bez przekonania, bez pasji, bez jakiegokolwiek pomysłu na sforsowanie dobrze skomasowanej defensywy przeciwnika.
W 37. minucie zostali boleśnie skarceni. Po błędach we własnej szesnastce do siatki Cillessena trafił Burak Yilmaz. Pomógł mu w tym jeden z holenderskich obrońców, od którego po drodze odbiła się piłka.
Stracony gol wcale nie pobudził podopiecznych Guusa Hiddinka do działania i to piłkarze trenera Terima mieli kolejne szanse na podwyższenie rezultatu.
W drugiej połowie szkoleniowiec trzeciej drużyny ostatniego mundialu próbował wszystkiego.
Dał okazje do debiutu w pierwszej reprezentacji Basowi Dostowi.
Jednak nie przyniosło to praktycznie żadnego skutku.
W doliczonym czasie gry drugiej połowy strzał rozpaczy oddał Wesley Sneijder.
Piłkarz grający obecnie w lidze tureckiej oddał strzał rozpaczy, piłka odbiła się od Klaasa-Jana Huntelaara i kompletnie zmieniła Volkana.
Chwilę później Felix Brych zakończył mecz.
Wynik z perspektywy "Oranje" fatalny, ale "Pomarańczowi" powinni pamiętać, że byli o krok od porażki, która bardzo oddaliłaby ich od awansu na francuskie mistrzostwa.

We wcześniej rozegranych meczach Islandczycy bez większych kłopotów ograli Kazachstan 3-0.
Pierwszą bramkę zdobył doświadczony, 36-letni Eidur Gudjhonsen, kolejne dwie dołożył Birkir Bjarnason i było po sprawie.
W Pradze, lider grupy - reprezentacja Czech - niesamowicie męczyła się z Łotwą. Ostatecznie remis dla naszych południowych sąsiadów uratował na minutę przed końcem Vaclav Pilar.

W tabeli nie zaszły znaczące zmiany, prowadzą Czesi przed Islandczykami, Holendrzy są na trzecim miejscu, ale perspektywa braku awansu jest dla "Oranje" co raz bardziej realna.

28 mar 2015

El.Euro : Italia, Croatia i reszta! Grupa H : zapowiedź

W najciekawszym meczu grupy H w Zagrzebiu Chorwacja podejmie Norwegię.

"Vatreni" są wiceliderami grupy. Norwegowie zajmują miejsce trzecie, ale jeśli pokonają zespół Niko Kovaca, przeskoczą Chorwatów w tabeli.
Spotkanie powinno stać na wysokim poziomie.

Italia, czy nie Italia?

Pyta Roberto Mancini, przeciwnik naturalizacji piłkarzy. Zobaczymy, czy w barwach "Azurrich" zagrają gracze powołani z korzeniami włoskimi.
Rywal, Bułgaria, powinien nie stawiać większego oporu.
Wicemistrzowie zainkasują trzy punkty.

Mecz o nic

Malta kontra Azerbejdżan, na ten mecz czeka cała Europa....
A tak serio, to spotkanie zadecyduje tylko o piątym miejscu w tabeli.
Raczej wygrają Azerowie, jednak sam mecz nie będzie ciekawym widowiskiem.

El.Euro: Izraelskie nadzieje Walijczyków. Zapowiedź grupy B

W meczu na szczycie grupy B, w Hajfie Izrael podejmie Walię.

Gareth Bale ma ukąsić Izraelitów. (fot.uefa.com)
Spotkanie może mieć kluczowe znaczenie dla układu tej grupy.
Po losowaniu murowanym faworytem do awansu byli Belgowie.
Podopieczni Marca Wilmotsa po trzech rozegranych spotkaniach zajmują dopiero czwarte miejsce w grupie.
Niespodziewanie prowadzą Izraelczycy, którzy także rozegrali trzy mecze.
Gdyby dziś pokonali Wyspiarzy to odskoczą od stawki.
Walijczycy z Garethem Bale'em mają wielkie aspiracje. Chcą w końcu zaistnieć w europejskiej piłce. 

Pewne trzy punkty Bośniaków

Taki scenariusz przewiduje się na mecz Andora- Bośnia i Hercegowina. 
Uczestnicy ostatniego mundialu w eliminacjach rozczarowują, ale Andorę powinni pokonać dość łatwo.
Dżeko i spółka muszą zdobywać punkty, by  perspektywa awansu nie oddaliła się za bardzo.
Później może być jeszcze trudniej gonić czołówkę.

"Diabły", musicie!

Grać lepiej, bo z takim stylem gry, jaki podopieczni Wilmotsa prezentowali jesienią nie mają co myśleć o awansie na francuskie finały.
Ledwie jedno zwycięstwo niezbyt dobrze świadczy o drużynie, która dotarła do ćwierćfinału ostatniego mundialu. 
Cypryjczycy są na trzecim miejscu w grupie i chcą wykorzystać słabości Belgów.
Tym bardziej, że w Brukseli nie wystąpi żądło ataku Belgów Romelu Lukaku.
Zapowiada się ciekawa konfrontacja.




El.Euro: Moment prawdy Holendrów. Zapowiedź grupy A.

Jak Holandia poradzi sobie bez Robbena? (fot.uefa.com)

W grupie A hitem spotkanie Holandia- Turcja. Drużyna Guusa Hiddinka musi gonić liderów grupy. Trzy punkty w meczu na AmsterdamArena są niezbędne.

Jeśli chodzi o drużynę z nad Bosforu w tych eliminacjach gra poniżej oczekiwań.
Ledwie czwarte miejsce w grupie to za mało jak na oczekiwania wymagających tureckich kibiców.
Holendrzy będą osłabieni brakiem dwóch wybitnych graczy.
Czy absencja Robbena i kapitana van Persie'ego wpłynie na grę "Oranje"?
Turcy w tych eliminacjach zdobyli cztery punkty, więc jeśli wygrają z Holendrami to przeskoczą rywali w tabeli.
"Pomarańczowi" w tych eliminacjach problemy mieli nawet w meczu z Kazachstanem.
Dzisiaj łatwo nie będzie, ale muszą wygrać, by liczyć się w walce o wyjazd do Francji.

Początek dnia w Astanie

Do stolicy Kazachstanu przylatują Islandczycy. Prowadzeni przez doświadczonego Larsa Lagerbacka chcą awansować na wielki turniej.
Zwycięstwo na gorącym terenie nie przyjdzie "piłkarzom północy" łatwo.
Ja jednak przewiduje, że trzy punkty polecą do Reykjaviku.

Praski sen

Liderem grupy są Czesi i po dzisiejszych grach to się na pewno nie zmieni.
Piłkarze Pavla Vrby jeśli pokonają Łotyszy, grających fatalnie w eliminacjach jedną nogą będą już we Francji.
Spotkanie łatwe, spokojne i przyjemne.
Przynajmniej tak się wydaje.

EL.Euro: Skandal w Podgoricy, race. Co zrobi UEFA? Podsumowanie wydarzeń w grupie G.

To, co zdarzyło się wczoraj w Podgoricy rzuciło cień na całą Czarnogórę. W dwudziestej sekundzie meczu rosyjski bramkarz Igor Akinfeev został trafiony racą w głowę. Sędzia Aytekin na pół godziny przerwał mecz.

Po wznowieniu gry znów dochodziło do starć.
Kiedy niemiecki sędzia podyktował rzut karny dla Rosji, a Roman Shirokov go nie wykorzystał, rozgorzała regularna walka.
Arbiter definitywnie przerwał mecz, nie wiadomo co zrobi UEFA. Decyzja powinna zapaść w najbliższym czasie.
Bramki Zlatana Ibrahimovicia to jeden z niewielu pozytywnych akcentów we wczorajszych meczach grupy G. (fot.uefa.com)

W tym samym czasie, w Vaduz Austriacy nie dali najmniejszych szans Liechtensteinowi. Piłkarze trenera Kollera pokonali gospodarzy 5-0 i pewnie zmierzają do Francji.
W Zimbru Szwecja po dwóch golach Zlatana Ibrahimovicia wygrała z Mołdawią 2-0.
Pierwsze trafienie było dość przypadkowe. Golkiper gospodarzy nabił piłką Zlatana, a ta poszybowała do siatki.

W tabeli prowadzą Austriacy, druga jest Szwecja. Czarnogóra i Rosja zajmują kolejne miejsca, czekając na decyzję UEFA. Prawdopodobnie walkower dla Rosjan

El.Euro :ZMORAta Ukrainy. Wygrana Hiszpanii

Morata (po lewej) dał wygraną Hiszpanii , fot.uefa.com
W spotkaniu rozegranym w Sevilli Hiszpania pokonała Ukrainę 1-0 i zdobyła niezwykle ważne trzy punkty w walce o francuskie finały Euro. Jedynego gola zdobył Alvaro Morata.

Spotkanie lepiej rozpoczęli goście.
Po rzucie wolnym wykonywanym przez Rotana do piłki dopadł Fedetksiy, ale nieczysto uderzył.
Hiszpanie zaatakowali później. Niezwykle aktywny był Isco, jednak to nie on odegrał kluczową rolę w akcji bramkowej.
Koke posłał prostopadłe podanie, Morata przepchnął Khacheridiego i czubkiem buta pokonał Pyatova.
Po przerwie podopieczni Mikhailo Fomenki uwierzyli w siebie.
Znów najwięcej zagrożenia stwarzali po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry.
Najlepszą okazję do zdobycia gola zmarnował Ruslan Rotan, po składnej akcji z Kravtsem znalazł się naprzeciw Casillasa, jednak strzelił wprost w niego.
Gdyby pomocnik Dnipra uderzył po ziemi to doświadczony, 33-letni golkiper Realu Madryt nie miał by za wiele do powiedzenia.

Hiszpania pokonała Ukrainę i zdobyła arcyważne trzy punkty w kontekście dalszej walki w eliminacjach.
W pozostałych spotkaniach grupy C bez niespodzianek.
Lider ze Słowacji pokonał Luksemburg 3-0 (bramki strzelili Nemec,Kampl i Pekarik), a Macedonia, choć prowadziła po trafieniu Trajkovskiego, przegrała z Białorusią 1-2, dla której gole zdobyli Kalachev i Kornilenko.
W tabeli z kompletem punktów prowadzą Słowacy, drugie miejsce z trzema punktami mniej na koncie okupują Hiszpanie. Trzecia jest Ukraina.

El.Euro: "Hurricane" znów uderzył. Grupa E bez niespodzianek.

Sterling pakuje piłkę do siatki, Arlauskis kapituluje po raz trzeci (fot.uefa.com)

Anglia bez problemu pokonała Litwę 4-0. Na Wembley zadebiutował Harry Kane. Napastnik Tottenhamu zaledwie minutę po wejściu zdobył premierowego gola dla drużyny narodowej.

Anglicy prowadzili już od szóstej minuty, kiedy Rooney głową pokonał Arlauskisa. 
Tuż przed przerwą wynik podwyższył Danny Welbeck.
Zawodnicy Roya Hodgsona nie rezygnowali ze strzelania kolejnych bramek.
W 58. minucie do siatki rywali trafił Sterling, a w 73. minucie, niespełna sześćdziesiąt sekund po wejściu na murawę do protokołu meczowego wpisał się Harry Kane.
"Hurricane" jest w tym sezonie w znakomitej dyspozycji i fani zespołu "Synów Albionu" są pewni, że w reprezentacji Anglii londyńczyk będzie równie skuteczny.

W innych spotkaniach tej grupy Słowenia gładko rozbiła San Marino 6-0, umacniając się za plecami lidera.
Z kolei w meczu rozegranym w Lucernie Szwajcarzy bez problemów rozprawili się z Estończykami.
Zespół Vladimira Petkovicia nie może tracić punktów, by stawka nie uciekła.

W grupie E prowadzą Anglicy, mający na koncie 15 punktów, Słoweńcy i Szwajcarzy zajmują kolejne lokaty z 9 punktami na koncie. Litwa, Estonia i San Marino nie liczą się już w walce o francuskie finały.

27 mar 2015

El. Euro : Wyrównana grupa, zapowiedź meczów w Grupie G

Batalia w Podgoricy. Mecz Czarnogóra-Rosja to najciekawsze spotkanie dzisiejszych zmagań w grupie G.

Piłkarze Szwecji i Austrii przewodzą w tabeli grupy G. Dziś liczą na łatwe zwycięstwa. (fot.uefa.com)
Piłkarze z Bałkanów i Rosjanie są sąsiadami w tabeli i mają taką samą liczbę punktów.
Spotkanie na Stadionie Gradskim może mieć fundamentalne znaczenie dla obu reprezentacji.
Rosjanie odnieśli tylko jedno zwycięstwo - z Liechtensteinem, a Czarnogórcy pokonali jedynie kadrę Mołdawii.
Szczególnie kiepska dyspozycja "Sbornej" jest niespodzianką.
Dziś w bardzo ważnym meczu wyjazdowym Rosjanie liczą na trzy punkty.
Tym bardziej, że zarówno Austriacy jak i Szwedzi mogą dziś uciec zespołowi, który przegra w Podgoricy.

Mecz z jednym faworytem

W Zimbru zagrają Mołdawia i Szwecja. Faworyt jest jeden i nie są to bynajmniej gospodarze.
Mołdawianie grają w tych eliminacjach katastrofalnie. Zaledwie punkt wywalczony w czterech spotkaniach to marny wynik.
Teraz przyjdzie im się zmierzyć ze Szwecją, która wygrała tylko raz i aż trzy spotkania kończyła remisami.
Zespół Erika Hamrena ma wielkie aspiracje, a do ich realizacji zwycięstwo z outsiderem grupy jest konieczne,
Przewiduję łatwe zwycięstwo piłkarzy ze Skandynawii.

Lider kontra sensacja

Mecz w Vaduz teoretycznie ma faworyta, który nawet bez formy powinien rozbić Liechtenstein.
Jednak piłkarze z miniaturowego księstwa nie składają broni. Zwycięstwo, dwa remisy i porażka to bilans zespołu, który potrafi sprawiać niespodzianki.
Jeśli chodzi o Austriaków to idą przez te eliminacje jak burza. Trzy wygrane i remis.
Piłkarze tacy jak Alaba,Arnautovic, Stranzl chcą wreszcie zaistnieć z reprezentacją.
Głód sukcesu jest pod Wiedniem ogromny. 
Pewna wygrana gości.

El.Euro: Trudny mecz "La Roja" , zapowiedź meczów w Grupie C

Grupa C. Faworyt jest jeden. Tylko na razie gra nieco poniżej oczekiwań.    Dziś na Ramon Sanchez Pizjuan ma być inaczej. Przeszkodą Ukraina.

fot.uefa.com
Mecz w Sevilli to główny punkt programu, jeśli chodzi o grupę C i jej program w piątej serii gier.
Mistrzowie Europy na jesieni wygrali trzy mecze. Niespodziewana porażka w Żilinie ze Słowacją sprawiła, że Iberyjczycy zajmuję obecnie drugie miejsce w tabeli. Lokatę niżej plasują się Ukraińcy.
Zespół Mychajło Fomenki ma tyle samo punktów co "La Furia Roja". 
Selekcjoner "żółto-błękitnych" poprosił o odwołanie ostatniej kolejki ukraińskiej ligi.
Ten ruch pokazuje skalę spotkania. 
Faworytem są Hiszpanie, ale czeka ich być może najtrudniejsze spotkanie eliminacji.
Ukraiński futbol dostał ostatnio pozytywnego kopa, w postaci awansu Dnipro do ćwierćfinału Ligi Europy.
Jeśli pokonają gospodarzy dzisiejszego meczu przeskoczą go w tabeli i zepchną na trzecie miejsce w tabeli.
Mecz zapowiada się arcyciekawie. Hiszpanie cieszą się, że ich podstawowa para stoperów - Pique i Ramos- wreszcie jest do dyspozycji trenera Del Bosque.
Spotkanie będzie prowadzone w intensywnym tempie. Zagrożenie jakie będą stanowić Andriy Yarmolenko i Yewhen Konoplanka jest realne.
Wydaje się, że to na skrzydłach odbędą się kluczowe pojedynki w tym spotkaniu.
Czy Dani Carvajal i Jordi Alba podołają wyzwaniu? Czy Casillas zostanie zmuszony do kapitulacji?
Jak poradzi sobie Hiszpania bez Diego Costy?

Mecz na dole

Spotkanie na Stadionie Króla Filipa Macedońskiego w Skopje nie będzie meczem, który specjalnie zeelektryzuje  całą Europę. Mecz Macedonii - czwartego zespołu tabeli- z Białorusią - piątym nie powinien być najważniejszym widowiskiem na Starym Kontynencie.
Wydaje się, że reprezentacja, która dziś przegra na pewno odpadnie z walki, chociażby o trzecie miejsce.
I to by było na tyle...

Lider kontra outsider

Słowacy pokonali jesienią Hiszpanię 2-1, fot.uefa.com
Gdyby w Sevilli Hiszpanie podzielili się punktami z Ukrainą nikt w Żilinie z tego powodu płakał nie będzie.
Lider grupy gra z zespołem okupującym ostatnie miejsce w tabeli grupy C.
Słowacy jesienią grali rewelacyjnie. 12 punktów i pierwsze miejsce w grupie nie są niezasłużone.
Nasi południowi sąsiedzi grali równo i bardzo skutecznie.
Pokonując Hiszpanię sprawili jedną z największych sensacji jesieni.
Luksemburg w starciu z rywalem nie ma większych szans.
Słowacja powinna bez problemu wygrać ten mecz.


El Euro : Czary mary, strzela Harry... Zapowiedź meczów w Grupie E

Dziś, w piątek 27 marca 2015 roku, rozpoczynamy zmagania w piątej kolejce meczów eliminacji Euro 2015.
Moja uwaga skupiona będzie na londyńskim Wembley, gdzie reprezentacja kraju mojej ukochanej ligi podejmie gości z nad Morza Bałtyckiego.

Jordan Henderson (z lewej) ma dyrygować Anglikami (fot.uefa.com)

Spotkanie grupy E pomiędzy Anglią, a Litwą warto zobaczyć z kilku powodów.
Gospodarze, jak na razie, w eliminacjach nie zawodzą. W czterech jesiennych meczach komplet punktów i tylko jeden gol stracony. Szacunek musi budzić wyjazdowe zwycięstwo z mocną Szwajcarią.
Rywalami "Synów Albionu" będą Litwini. Zespół teoretycznie nie groźny, z którym podopieczni Roya Hodgsona powinni sobie poradzić bez większych kłopotów.
Wyniki zespołu Igorisa Pankratjevasa są niezbyt optymistyczne.
Jesienią Litwini grali delikatnie mówiąc nie najlepiej. Dwa zwycięstwa, ze słabiutką Estonią i outsiderem z San Marino nie są żadnym wyczynem.
Przegrane spotkania ze Szwajcarią i Słowenią były jak najbardziej zasłużone.
Teraz piłkarze z nad Morza Bałtyckiego jadą do jaskini lwa.
W zespole angielskim nie brak kontuzji (Sturridge, Rose), jednak goście nie mają żadnych argumentów by przeszkodzić Anglikom w zainkasowaniu trzech punktów.
Litwini mają w składzie graczy znanych chociażby z gry w polskiej ekstraklasie (Cernych,Panka.Andriuskevicus), ale biorąc pod uwagę całość w meczu z Anglią stoją na straconej pozycji.
W barwach angielskiej kadry po raz pierwszy ma wystąpić Harry Kane, który rozgrywa fenomenalny sezon i jest największym objawieniem ostatnich miesięcy w Europie.
Czy "Hurricane" strzeli gola Arlauskisowi w debiucie? Czy wyręczą go inni?

Mecz bez historii

Słoweńcy po zdobyciu gola z Anglią na Wembley (fot.uefa.com)
W tym samym czasie w Ljubljanie zagrają wicelider grupy E - Słowenia i outsider z Półwyspu Apenińskiego.
Oczywiście San Marino nie ma prawa liczyć na pozytywny rezultat w starciu z tym zespołem.
Podopieczni Srecko Katanca są na drugim miejscu w tabeli i nie łudźmy się, po piątej kolejce eliminacji, na tym drugim miejscu pozostaną.
Kwestia ile bramek wbiją San Maryńczykom.
Dwukrotnie Słoweńcy grali już ze słabeuszem w eliminacjach. 
W 2009 roku zespół prowadzony wtedy przez Matjaza Keka pokonał w obu spotkaniach San Marino.
W Mariborze 5-0, a w Serravalle 3-0.
Dziś wynik powinien być podobny.

Gonić lidera

Trzecie spotkanie grupy E zostanie rozegrane w Lucernie. 
Szwajcarzy podejmą Estończyków. Zawodnicy trenera Vladimira Petkovicia mają tyle samo punktów co Słoweńcy (6), ale gorszy bilans plasuje ich za plecami podopiecznych Katanca.
Dziś postarają się odprawić Estonię, która poza wygraną ze Słowenią i co by nie mówić kompromitującym remisem z San Marino nie zdobyła punktów. 
Styl, jaki prezentuje kadra szwedzkiego szkoleniowca Markusa Pehrssona jest delikatnie mówiąc, daleki od ideału.
Szwajcarzy dysponujący silną, młodą kadrą powinni bez problemu poradzić sobie z piłkarzami ze wschodu Europy.
Każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy, dla mnie będzie niespodzianką.

Nowy kontrakt trenera Stoke City.

fot. mirror.co.uk

51-letni manager zespołu z Britannia Stadium Mark Hughes podpisał nowy kontrakt ze Stoke City. Umowa obowiązuje do 2018 roku.

Walijczyk związany jest z zespołem "The Potters" od 2013 roku, kiedy zastąpił Tony'ego Pulisa.
Stoke obecnie dobrze spisuje się w Premier League.

Hughes w przeszłości pracował m.in: z Blackburn Rovers, Manchesterem
City i Reprezentacją Walii.

Mecze towarzyskie : Francja rozbita przez Brazylię.

Gol Raphaela Varane'a nie wystarczył, Francja przegrała z Brazylią, fot.francefootball.ft.

W meczu rozegranym w podparyskim Saint-Denis Francja uległa Brazylii 1-3.

Spotkanie zapowiadane jako wielki klasyk światowego futbolu nie zawiodło oczekiwań.
Gospodarze już na początku meczu przejęli inicjatywę i po sześciu minutach powinni prowadzić.
Po dośrodkowaniu piłki z rzutu rożnego strzał Benzemy niebywale obronił Jefferson. 
"Tricolores" najwięcej zagrożenia stwarzali po stałych fragmentach gry.
Brazylijczycy po raz pierwszy zagrozili bramce Francuzów w dwudziestej minucie gry.
Sprytny strzał Neymara obronił świetnie dysponowany tego dnia Mandanda.
Po zaledwie minucie Francuzi otworzyli wynik meczu.
Mathieu Valbuena dośrodkowuje z rzutu rożnego, najwyżej do piłki wyskakuje Raphael Varane i strzałem głową otwiera wynik spotkania. Obrońca Realu przy wyskoku staranował jeszcze Mirandę i Patrice'a Evrę.
Po zdobyciu gola Francuzi spuścili z tonu.
Brazylijczycy zaczęli łapać swój rytm i po uderzeniu Firmino byli bliscy doprowadzenia do wyrównania.
To przyszło w czterdziestej minucie. Składną akcję Brazylijczyków wykończył Oscar, sprytnym strzałem pokonując Mandandę.
Po przerwie przebieg meczu nie uległ zmianie. Piłkarze z Ameryki Południowej cały czas kontrolowali spotkanie, a w 57. minucie zdołali swoją przewagę udokumentować.
Kolejny raz dobrze pokazał się Firmino. Snajper Hoffenheim "zabrał za sobą " Varane'a robiąc miejsce Neymarowi, który mocnym strzałem nie dał szans francuskiemu golkiperowi strzelając swojego czterdziestego szóstego gola w kadrze.
W kolejnych minutach tempo meczu spadło. Doskonałą sytuację do wyrównania miał Karim Benzema.
Kapitan "Les Blues" niemiłosiernie spudłował z bardzo bliskiej odległości.
W 69. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Luiz Gustavo ustalił wynik meczu na 1-3.
Kilka minut później Francuzi mieli jeszcze jedną szansę na zmniejszenie rozmiarów porażki.
Ponownie najprzytomniej w polu karnym zachował się Varane, jednak strzał stopera "Tricolores" minimalnie minął bramkę Jeffersona.
Niewątpliwie warto odnotować debiut we francuskich barwach gwiazdy Ligue 1 Nabila Fekira.
Rozgrywający Lyonu po wejściu na boisko zaprezentował się całkiem nieźle i był bliski zdobycia bramki.
Deschamps może mieć z niego pożytek.

W najbliższych dniach, zarówno Francja, jak i Brazylia rozegrają mecze towarzyskie.
Gospodarze przyszłorocznego Euro w Saint-Ettiene zmierzą się z Danią, a podopieczni Dungi zagrają, na Emirates Stadium w Londynie, z gospodarzami tegorocznego Copa America- reprezentacją Chile.

26 mar 2015

Paryskie starcie tytanów. Zapowiedź meczu Francja-Brazylia.

Dziś o 21:00 na Stade de France wybiegną jedenastki Francji i Brazylii. Mimo, że mecz ma charakter towarzyski, to dla kibiców obu zespołów będzie okazją na przyjrzenie się dyspozycji zawodników. 

Neymar ma zagrozić bramce Francuzów, fot.onet.pl
"Trójkolorowi", gospodarze przyszłorocznych mistrzostw Europy, są zwolnieni z kwalifikacji, wobec czego rozgrywają tylko mecze towarzyskie.
Jednak od porażki z Niemcami, w ćwierćfinale ubiegłorocznego mundialu, "Les Blues" nie przegrali ani jednego meczu.
Jeśli chodzi o "Canarinhos" to od blamażu w półfinałowym spotkaniu, także przeciwko aktualnym mistrzom świata, odnotowali same zwycięstwa. Jednym z ważniejszych dla fanów Brazylii z pewnością było pokonanie wicemistrzów globu, odwiecznego rywala- Argentyny.
Francuzi po mistrzostwach pokonali chociażby Portugalię.

W dzisiejszym spotkaniu, pierwszym po przedłużeniu kontraktu przez selekcjonera Didiera Deschampsa , Francuzi będą osłabieni brakiem kapitana - Hugo Llorisa.
Wobec tej absencji na bramce powinniśmy zobaczyć doświadczonego golkipera Olympique Marsylia Steve'a Mandanda.
W obronie, jak na Francuzów przystało zobaczymy czwórkę obrońców. Poza 21-letnim Raphaelem Varane blok defensywny stworzą wiekowi zawodnicy - Koscielny (29), Jallet (31) i najbardziej doświadczony w zespole Patrice Evra (33).
Druga linia "Les Blue" złożona będzie z piątki piłkarzy. Za defensywę odpowiadać ma "skała z Paryża" Blaise Matuidi, a także piłkarz Wolfsburga Joshua Guilavogui. 
Przed wspomnianą dwójką zobaczymy trzech zawodników - Sissoko, Valbuena i prawdopodnie Griezmann - którzy mają wspierać Karima Benzemę. 
Deschamps nie wyklucza też gry na dwóch napastników. 
Osłabieniem Francji jest niewątpliwie brak Paula Pogby. Pomocnik Juventusu w tym sezonie gra świetnie i jego absencja boli francuskich fanów.

Jeśli chodzi o gości dzisiejszego meczu, to powinni oni rozpocząć w ustawieniu 4-2-3-1.
Dunga po nieudanym mundialu zastąpił Luiza Felipe Scolariego i zamieszał nieco w składzie.
W bramce zagra Jefferson. Doświadczony golkiper grał w kadrze u poprzedniego selekcjonera, ale nigdy nie był numerem jeden.
W obronie ma wystąpić czwórka : Marcelo, Miranda, Thiago Silva i Danilo.
Pierwszego z nich Dunga początkowo nie widział w swojej kadrze. 
W drugiej linii zagra dwójka Fernandinho i Luiz Gustavo, którzy od dawna stanowią trzon środka pola "Canarinhos".
Za ofensywę ma odpowiadać nie tylko Neymar, nowy kapitan reprezentacji.
Za jego plecami zobaczymy kreatora Chelsea - Oscara, a na skrzydłach jego klubowego kolegę Williana i doświadczonego Robinho, którego Dunga przywrócił do reprezentacji.

Spotkanie będzie bardzo interesujące. Kto wygra starcie tytanów?
Początek spotkania od 20:55, Polsat Sport

El.ME : Szwed sędzią meczu Irlandia-Polska.

fot.antena3.com

Szwed Jonas Eriksson poprowadzi niedzielny mecz Irlandia-Polska - poinformowała UEFA.

40- letni arbiter w przeszłości sędziował Polakom dwukrotnie. Oba mecze zostały przegrane przez "Biało-Czerwonych" - ze Słowacją w 2009 roku (0-1) i z Ukrainą w 2013 roku (1-3).
Niedawno był sędzią głównym spotkania w Lidze Europy pomiędzy Ajaxem Amsterdam, a Legią Warszawa wygranym przez Holendrów 1-0.

 

Mecze towarzyskie : Dania lepsza od USA. Hat-trick Bendtnera.

fot.dbk.du

W rozegranym w duńskim Aarhus meczu Dania pokonała Stany Zjednoczone 3-2. Hat-tricka ustrzelił napastnik gospodarzy Nicklas Bendtner.

 Podopieczni Mortena Olsena grali lepiej od zespołu Juergena Klinsmanna.
Bramki Jozy'ego Altiedore'a i Aarona Johanssona na niewiele się zdały.
Zwyciężyli konsekwentnie grający Duńczycy.

25 mar 2015

Mecze towarzyskie : Niemcy remisują z Australią.

W rozegranym w Kaiserslautern spotkaniu pomiędzy Niemcami, a Australią, dość niespodziewanie padł remis 2-2.

Reus wyprowadza Niemców na prowadzenie, fot.dfb.de
Joachim Loew nie wystawił największych gwiazd zespołu. Hummels, Schweinsteiger i Muller są oszczędzani na niedzielny mecz z Gruzją  o punkty El. ME.
Mistrzowie świata, tak jak większość ekspertów przewidywała, wystąpili w ustawieniu 3-5-2.
W bloku  obronnym zobaczyliśmy Mustafiego, Howedesa, a także Badstubera.
Pierwsze minuty zdecydowanie należały do gości. Szczególnie trzeci ze stoperów- obrońca Bayernu Holger Badstuber - nie radził sobie z błyskotliwymi skrzydłowymi rywali.
Mimo ofensywnego nastawienia Australijczyków wynik otworzyli Niemcy.
Po solowej akcji Samiego Khediry i dołożeniu stopy przez Marco Reusa gospodarze objęli prowadzenie.
Już chwilę wcześniej Reus trafił do siatki Matthew Ryana, ale asystent Michaela Oliviera słusznie podniósł chorągiewkę i bramka nie została uznana.
Radosny futbol prezentowany przez piłkarzy z Antypodów został nagrodzony w czterdziestej minucie.
Dośrodkowanie z bocznej strefy boiska i spóźniona interwencja młodego Hectora umożliwiła Jamesowi Troisiemu zdobycie wyrównującego gola.
Tuż po przerwie Australijczycy objęli prowadzenie. Dobrym strzałem z rzutu wolnego popisał się Mile Jedinak.
W późniejszych minutach niefrasobliwość Niemców narastała. Mistrzowie świata odstawali od Australii pod względem przygotowania fizycznego. Howedesa nagminnie wyprzedzał Matthew Leckie.
Proste błędy popełniał bramkarz Zieler. 
Goście mieli okazję do podwyższenia prowadzenia, jednak Troisi, zamiast podawać do nabiegających partnerów, postanowił sam wziąć sprawy w swoje ręce i dobić Niemców. 
Piłka po jego strzale nieznacznie minęła lewy słupek niemieckiej bramki.
Po kilku roszadach w składzie gra Niemców zaczęła przypominać futbol na poziomie
międzynarodowym.
Schurrle i Podolski rozruszali grę "die Manschaaft" i to właśnie ich akcja w 81. minucie sprawiła, że wynik na tablicy znów wskazywał remis. 
Akcję po lewej stronie zainicjował pomocnik Wolfsburga, litania błędów Australijczyków sprawiła że do piłki dopadł Podolski i zdobył swoją czterdziestą ósmą bramkę w narodowych barwach.
W końcówce rezerwowy Kruse miał szansę zapewnić zwycięstwo gospodarzom, jednak dobrze spisał się Ryan.

Po tym spotkaniu z pewnością zadowolony nie będzie Joachim Loew.
Ustawienie z trójką obrońców okazało się klapą. Australijczycy w dziecinnie prosty sposób dochodzili do sytuacji. Szwankowało rozegranie piłki.
Przy mocniejszym pressingu goście  z łatwością odbierali Niemcom piłkę już na ich połowie.
Rozczarował szczególnie Karim Bellarabi, który grał wyjątkowo przewidywalnie.
To właśnie schematyczna gra zespołu powinna martwić selekcjonera.
Pomimo braku kilku znaczących graczy gospodarze grali bez polotu.
Po za jednym prostopadłym podaniem Gundogana nie było żadnych zagrań, które można by zakwalifikować jako te niekonwencjonalne.

Spotkanie samo w sobie nie rozczarowało, ale Loew ma nad czym myśleć.
Może i Gruzini dysponują mniejszym potencjałem niż drużyna Postecoglu, ale tanio skóry nie sprzedadzą.
Tym bardziej, że zagrają u siebie.
Niemcy jadą na gorący teren do Tibilisi po remisie w nie najlepszym stylu.
W Gruzji powinni wygrać, ale z taką grą Niemcy mogą mieć poważne problemy.
I to już w spotkaniach na jesień : z Polską, Szkocją i Irlandią.

Nowa koncepcja "Jogiego". Niemcy-Australia. Zapowiedź.

Stadion Fritza Waltera w Kaiserslautern, fot.sportal.de

Dziś na stadionie Fritza Waltera w Kaiserslautern mistrzowie świata Niemcy podejmą Australię w kontrolnym meczu przed spotkaniem elimiacji Euro 2016, w którym to podopieczni selekcjonera Loewa podejmą w Tibilisi Gruzję.

 

Spotkanie będzie nie tylko sprawdzianem formy zawodników przed meczem o punkty, ale też okazją na przetestowanie nowego ustawienia taktycznego. Joachim Loew zamierza wystawić drużynę z trójką obrońców!
Po zakończeniu reprezentacyjnej kariery przez Phillipa Lahma i niedyspozycji fizycznej Howedesa trener Niemców miał problem w jesiennych meczach kadry. 
Z konieczności na bokach obrony biegali Erik Durm, który powiedzmy sobie szczerze do reprezentacji ma jeszcze daleką drogę, a także Antonio Rudiger, zawodnik VfB Stuttgart, zespołu powoli żegnającego się z Bundesligą. 
Mats Hummels ma grać w bloku obronnym jednego z trzech stoperów

Wobec tych kłopotów popularny "Jogi" ma dziś wypróbować elastyczne ustawienie 3-5-2, gdzie skrajni piłkarze - Bellarabi i Reus mieliby wracać do defensywy.
Ewentualnie boczne sektory mógłby zabezpieczać duet pomocników - kapitan zespołu Bastian Schweinsteiger i Toni Kroos. 
Trio środkowych pomocników uzupełniałby Mesut Oezil. 
Loew powołał tylko jednego nominalnego napastnika, więc tradycyjnie w ataku zobaczymy dwóch uniwersalnych piłkarzy. Mueller i Goetze, bo o nich mowa, mogą grać zarówno po bokach jak i w centrum ofensywy.
Wobec problemów zdrowotnych Neuera dziś na boisku powinniśmy zobaczyć Weidenfellera, który znacznie zawyży średnią wieku w zespole.
Jeśli chodzi o dzisiejszych rywali mistrzów świata to w ich zespole zobaczymy trzon teamu, który w styczniu zdobył Puchar Azji. 
Zatrudnienie trenera Postecoglu okazało się strzałem w dziesiątkę i australijska federacja z pewnością nie żałuje tej decyzji.
W ataku "Soceroos" cały czas gra najbardziej znany australijski piłkarz - Tim Cahill. 
Autor dwóch bramek na ostatnim mundialu jest już po trzydziestce, jednak ciągle ma motywację do gry w narodowych barwach.
Liderem drugiej linii "Kangurów" jest kapitan zespołu - Mile Jedinak. Gracz Crystal Palace świetnie rozprowadza piłki do szybkich skrzydłowych - Oara i Leckie'go.
Najsłabszą formacją piłkarzy z Antypodów jest obrona.
Defensywna gra piłkarzy greckiego szkoleniowca pozostawia wiele do życzenia.
Mimo, że liczba straconych bramek może być nieco łudząca to Davidson i Sainsbury są zdecydowanie groźniejsi pod bramką rywali.
W bramce panuje golkiper belgijskiej Brugii - Matthew Ryan. Rezerwowy bramkarz Mitchell Langerak jest kontrkandydatem do gry w Borussi Dortmund dla Romana Weidenfellera, więc specyfikę niemieckiej piłki zna jak mało kto.

Powracając jednak do Niemców.
Selekcjoner Loew szczególnie cieszy się na powrót kapitana niemieckiego "Die Maanschaft" :
- To dla nas bardzo ważny sygnał. Mamy na pokładzie już kapitana, a jak Bastian jest w formie, jest liderem każdej drużyny. On jest bardzo istotnym ogniwem zespołu i na murawie potrafi świetnie dyrygować - zauważył Loew. 
  - Australijczycy tworzą drużynę, która nigdy się nie poddaje. Nie cofną nogi, nie przestraszą się. W ostatnich latach zrobili duży postęp. To będzie bardzo dobry sparing - dodał szkoleniowiec mistrzów świata .

Zespół Australii mierzył się z Niemcami choćby na mundialu w RPA. Wtedy piłkarze Loewa rozbili zespół prowadzony wtedy przez Pima Verbeeka. 
Ostatnie spotkanie pomiędzy obiema reprezentacjami zakończyło się wygraną Australii.
W 2011 roku "Kangury" pokonały zespół niemiecki 2-1.

Spotkanie transmitowane w TVP SPORT, 20:30

France Football opublikowało liczbę zarobków za 2014 rok. Messi na czele.

fot. fr.wikipedia.org

Prestiżowy magazyn "France Football" opublikował listę najlepiej zarabiających piłkarzy, jeśli chodzi o 2014 rok. Na czele znalazł się kapitan wicemistrzów świata Lionel Messi. Argentyńczyk zarobił 65 milionów euro.

Drugie miejsce zajął Portugalczyk Cristiano Ronaldo, którego zarobki oszacowano na 54 miliony euro.
Na najniższym stopniu podium uplasował się kapitan reprezentacji Brazylii- Neymar (36,5  miliona euro ).

Czołowa dwudziestka rankingu : 

1. Lionel Messi (Barcelone) : 65 millions d'euros
2. Cristiano Ronaldo (Real Madrid) 54
3. Neymar JR (Barcelone) 36,5
4. Thiago Silva (Paris-SG) 27,5
5. Robin Van Persie (Manchester United) 25,6
6. Gareth Bale (Real Madrid) 23,8
7. Wayne Rooney (Manchester United) : 22,5
8. Zlatan Ibrahimovic (Paris-SG) : 21,5
9. Sergie Agüero (Manchester City) : 21,2
10.Robert Lewandowski (Bayern Munich) : 20,2
11. Eden Hazard (Chelsea) et Yaya Touré (Manchester City) : 20
13. Angel Di Maria (Manchester United) et Radamel Falcao (Manchester United) : 18,5
15. Iker Casillas (Real Madrid) : 17,8
16. David Silva (Manchester City) et Cesc Fabregas (Chelsea) : 17,3
18. David Luiz (Paris-SG) : 17,2
19. Karim Benzema (Real Madrid) : 17
20. Mario Götze (Bayern Munich) : 16,9
źródło : francefootball.com

Kontuzja Costy, szansą Moraty?

fot.express.co.uk

Po tym jak Diego Costa doznał kontuzji w ostatnim meczu ligowym naturalnym zmiennikiem dla napastnika Chelsea wydaje się być Alvaro Morata.

Napastnik Juventusu Turyn, który przed tym sezonem zamienił Real Madryt na "Bianconeri" podjął dobrą decyzję.
Razem z Carlosem Tevezem regularnie grają i wpisują się na listę strzelców we włoskiej Serie A. 
Hiszpan uczynił to siedmiokrotnie w dwudziestu dwóch meczach ligowych.

Hiszpania jest druga w tabeli grupy C i ma dziewięć punktów.
Prowadzi Słowacja, która pokonała aktualnych mistrzów Europy 2:1 w Żylinie w październiku ubiegłego roku.

24 mar 2015

Bierhoff : Podolski postąpił źle wybierając Inter.

fot.theguardian.com

Były napastnik reprezentacji Niemiec, mistrz Europy z 1996 roku, bohater tamtego turnieju, Oliver Bierhoff twierdzi, że Lukas Podolski postąpił źle przenosząc się do Włoch.

Mimo kiepskiej dyspozycji doświadczony pomocnik kadry niemieckiej został powołany na mecze - jutrzejszy z Australią i spotkanie w El. Euro 2016 z Gruzją.

- Lukas jest zawodnikiem, który potrzebuje przestrzeni w ataku. Duże możliwości ofensywne drużyny pozwalają mu nabierać pewności siebie - mówi menedżer reprezentacji Niemiec. - Wydaje się, że przejście do Interu nie było dla niego właściwym krokiem. Trafił do drużyny, która przeżywa nie najlepszy okres, i do tej pory się w niej nie odnalazł. Poza tym futbol we Włoszech jest specyficzny - wyjaśnia Oliver Bierhoff, sugerując, że defensywna taktyka większości zespołów w Serie A nie sprzyja rozwojowi "Poldiego".

żródło : sportowefakty.pl

Odkrycia sezonu przed debiutami w kadrze.

Harry Kane i Bast Dost zachwycają w barwach Tottenhamu i Wolfsburga. Dobre występy napastników nie umknęły selekcjonerom reprezentacji Anglii i Holandii. Roy Hodgson i Guus Hiddink dadzą szansę debiutu w narodowych barwach obu zawodnikom.


Harry Kane w tym sezonie jest w morderczej formie. Z 19 bramkami na koncie wraz z Diego Costą przewodzi tabeli strzelców Premier League.
W ostatnim spotkaniu ligowym zdobył hat-tricka, a Tottenham pokonał Leicester (4-3).

Harry Kane i Bas Dost (fot. Getty Images)

Harry Kane i Bas Dost (fot. Getty Images)


Jeśli chodzi o Dosta to w Bundeslidze trafił trzynaście razy, a do tego dwukrotnie asystował partnerom.

 – Bas miał ciężką pierwszą połowę rundy jesiennej, ale w tym roku każda piłka, której dotknie, wpada do siatki – powiedział selekcjoner Holendrów.

Petr Cech : Po sezonie odchodzę z Chelsea.

fot. football365.com

 Petr Cech w rozmowie z gazetą Idnes poinformował, że po obecnym sezonie odejdzie z Chelsea. Czeski bramkarz nie jest zadowolony z tego, że jest w The Blues tylko rezerwowym, a pierwszym bramkarzem jest Thibaut Courtois.


- Nie wiem jak do tego odniesie się klub, ale wygląda na to, że chcieliby, żebyśmy z Thibaut nadal walczyli o skład. Coś takiego może się dziać tylko w jednym sezonie. W kolejnym nie wyobrażam sobie takiej sytuacji - przyznał Cech.
W mediach od razu pojawiły się spekulacje na temat transferu golkipera do Realu Madryt. Czech powiedział jednak, że dopóki nie pojawi się konkretna oferta, to nie będzie komentował spekulacji transferowych. Sporo mówiło się także o zainteresowaniu Arsenalu Londyn, z którego po sezonie prawdopodobnie odejdzie Wojciech Szczęsny.

Media : De Vrij na celowniku Manchesteru United.

fot.reppublica.it

Jak podają włoskie media władze Manchesteru United przygotowują ofertę dla obrońcy Lazio Rzym Stefana de Vrija. Zawodnik jest jednym z objawień tego sezonu Serie A. Zespół z Old Trafford jest skłonny zapłacić za stopera 25 milionów euro.

 23-letni zawodnik w 2014 roku zagrał na Mistrzostwach Świata i razem z kadrą "Oranje" zdobył  brązowy medal.
W obecnym sezonie jest jednym z najlepszych zawodników stołecznego zespołu. Wystąpił w 25 spotkaniach Serie A, a także trzy razy zagrał w Coppa Italia.

Lazio zajmuje trzecie miejsce w tabeli Serie A i ma punkt straty do lokalnego rywala - Romy.

Futbol z przed lat (2) : Rok Bayernu

W drugim odcinku serii "Futbol z przed lat" podsumowanie i przypomnienie najważniejszych wydarzeń roku 2013.
Od fantastycznych bramek Lewandowskiego z Realem Madryt w półfinale Ligi Mistrzów, przez zwycięstwo Bayernu w finale, triumf Brazylii w Pucharze Konfederacji i epickie mecze z roku 2013.
Zapraszam.



Platini zostaje na stanowisku. Jednogłośna decyzja.

fot. uefa.org

Michel Platini ponownie został wybrany na szefa Europejskiej Unii Piłkarskiej. Decyzja była jednogłośna, a została ogłoszona podczas Kongresu UEFA w Wiedniu.

"Dziękuję za wasze zaufanie i przyjaźń. Razem udało się nam stworzyć z UEFA wzór dla wszystkich organizacji sportowych. Czuję się tak, jakbym był kapitanem wielkiej drużyny piłkarskiej, która odnosi sukcesy" - powiedział tuż po wyborze.

Były francuski piłkarz przewodniczy UEFA od 2007 roku, kiedy zastąpił Lennarta Johannsona.
Głównym celem kolejnej, trzeciej kadencji, jest walka z rasizmem.

"AS" : Simeone przedłużył kontrakt z Atletico.

fot.elmundo.es

Diego Simeone przedłużył kontrakt z Atletico Madryt do 2020 roku- twierdzi "AS". Na mocy obecnej umowy ma zarabiać 6 milionów euro rocznie.

 Simeone jest ojcem sukcesów obecnego Atletico.
Za jego kadencji zespół zdobył mistrzostwo Hiszpanii, Puchar Króla, Ligę Europy, Superpuchar Europy, a także doszedł do finału Ligi Mistrzów i był o krok od zdobycia trofeum.

44- latek, który na Vicente Calderon trwa od 2011 roku był ostatnio łączony z Manchesterm City, gdzie miałby zastąpić Manuela Pellegriniego.