30 lis 2014

Marność nad marnościami, czyli co z tą Borussią jest nie tak?

Panie Juergenie pan się nie boi, bo cały Dortmund za panem stoi...

Pisząc ten artykuł nie wiem, czy śmiać się czy płakać. Zespół, który wielu Polaków darzy sympatią pogrąża się coraz bardziej. Mimo, że z polskiego tria w Dortmundzie został tylko duet, a w zespole regularnie gra tylko Łukasz Piszczek polski kibic zawsze patrzy z sentymentem w kierunku zespołu żółto-czarnych.
W tym sezonie jednak podopieczni Kloppa grają katastrofalnie. Mimo, że w Lidze Mistrzów po czterech kolejkach mieli już zapewniony awans do fazy pucharowej to kibice zespołu są zdruzgotani.
Ostatnie miejsce w Bundeslidze. Zaledwie jedenaście punktów po trzynastu kolejkach.Trzy zwycięstwa, dwa remisy i aż osiem porażek, najwięcej w całej lidze.
Naprawdę trudno pojąć przyczynę tak fatalnej dyspozycji na krajowym podwórku.
W prawdzie po poprzednim sezonie do Bayernu odszedł Robert Lewandowski, ale utrata jednego gracza, nawet tak świetnego jakim jest napastnik reprezentacji Polski, nie może mieć decydującego wpływu na grę zespołu. Przecież na miejsce "Lewego" sprowadzono dwóch napastników. Króla strzelców Serie A, Ciro Immobile, a także zawodnika berlińskiej Herthy Adriana Ramosa.
Obaj nie kosztowali grosze. Powiedzieć, że obaj grają bardzo źle to jak powiedzieć, że Monica Bellucci jest tylko "ładna". Szczególnie zawodzi Włoch, który w dziewięciu meczach strzelił zaledwie dwa gole. Gra snajpera z Italii jest naprawdę frustrująca. Jeszcze gorszy bilans ma Kolumbijczyk. Dziesięć spotkań i także dwa trafienia.
Najlepszym strzelcem drużyny z Signal Iduna Park jest Pierre-Emerick Aubameyang. Reprezentant Gabonu  w dwunastu spotkaniach strzelił..... cztery gole. Drugim na tej liście jest wiecznie kontuzjowany Marco Reus.
Kluczowy piłkarz w układance Kloppa. Wyjątkowo słabo spisuje się także Henrikh Mkhitaryan, który w poprzednim sezonie był reżyserem Borussi, w tym gra zdecydowanie poniżej oczekiwań. Bez bramki, bez asysty, statystki Ormianina są zatrważające. W dziewięciu grach bezpośrednio nie uczestniczył przy ani jednej, z zaledwie jedenastu bramek, jakie w tym sezonie strzeliło BVB.
Wydaje się jednak, że gdzie indziej jest "pies pogrzebany".
Borussia mało strzela, traci wyjątkowo dużo. Aż dwadzieścia jeden bramek straconych w tym sezonie.
W porównaniu z Bayernem, który stracił zaledwie trzy gole bilans ten wygląda śmiesznie.
Na razie jednak nie mówi się o potencjalnej dymisji Jurgena Kloppa. Trener nie mówi o swojej przyszłości, władze klubu także milczą.
Jak będzie dalej? 
Zobaczymy. Kolejna szansa na odbicie się od dna 5 grudnia, kiedy do Dortmundu przyjedzie Hoffenheim.


16 lis 2014

Taniec z Gruzinami.

Podopieczni Adama Nawałki po czterech meczach wciąż są liderami grupy D eliminacji EURO 2016!
Dawno nie mieliśmy tyle powodów do radości. Po pogromie Gibraltaru, historycznym zwycięstwie z Niemcami i heroicznej bitwie ze Szkocją tym razem pojechaliśmy do Tibilisi, aby rozprawić się z Gruzinami.
Jako zespół liderujący w jednej z najtrudniejszych grup eliminacji do francuskiego turnieju byliśmy zdecydowanymi faworytem tego meczu.
Do tego gruziński futbol borykał się z problemami. W przeddzień spotkania selekcjoner naszych rywali Temur Kecbaja zapowiedział, że nie zależnie od wyniku zrezygnuje z prowadzenia piłkarzy znad Małego Kaukazu.
Adam Nawałka ustawił nasz zespół bardzo ofensywnie. Lewandowski, Milik, Grosicki, Mila i Mączyński mieli straszyć Grigoriego Lorię i gruzińską defensywę.
Pierwsza połowa spotkania nie napawała jednak optymizmem. Okazji jak na lekarstwo, gra bardzo przeciętna.
Dopiero po przerwie podopieczni Nawałki zaczęli swój jak się później okazało marsz po triumf.
Najpierw znakomitą okazję zmarnował Lewandowski.
Jego strzał został obroniony przez Lorię.
Chwilę później rzut rożny dla Polski. Dośrodkowanie Sebastiana Mili, zgranie Krychowiaka i strzał Kamila Glika, który ręką z bramki próbował wybijać gruziński pomocnik Jaba Kankava.
Futbolówka wpadła do siatki i w szeregi piłkarzy Kecbai zaczął zaglądać strach. Coraz bardziej pogubieni Gruzini dwadzieścia minut później przyjęli kolejny cios. Znów po stałym fragmencie gry. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego rezerwowego Macieja Rybusa i zgraniu przez Glika piłkę z najbliższej odległości do siatki skierował ten, który asystował przy pierwszej bramce a więc Grzegorz Krychowiak. Radość pomocnika Sevilli była podwójna. To jego pierwsze trafienie w 23. występie w narodowych barwach.
Zaledwie dwie minuty później pięknym lobem zza pola karnego bramkę zdobył Sebastian Mila definitywnie przekreślając szansę Gruzinów na korzystny rezultat w tym spotkaniu.
W doliczonym czasie gry zwycięstwo przypieczętował Arkadiusz Milik dobijając strzał do pustej bramki.
To trzeci gol snajpera Ajaxu w trzecim kolejnym meczu eliminacji.


Reasumując po 4 meczach w grupie sytuacja wygląda świetnie. Polska prowadzi w grupie, a kolejne mecze układają się następująco:


29.03:

Gruzja - Niemcy
Irlandia - Polska
Szkocja - Gibraltar

TABELA GRUPY D :


 L.p
 Drużyna
 mecze
 punkty
 bramki
1.
Poland
4
10
15-2
2.
Republic of Ireland
4
10-3 
3.
Germany
4
7
7-4 
4.
Scotland
4
7
5-4
5.
Gerogia
4
3
4-7
6,
Gibraltar
4
0
0-21




Awans uzyskają dwie najlepsze drużyny z każdej grupy + drużyna z trzeciego miejsca z najlepszym dorobkiem. Reszta zespołów, które uplasują się na trzecich pozycjach utworzą pary barażowe.

Tak więc Marsz do Francji Muszkieterowie!