20:45. Parc de Princess w Parku Książąt. Mecz PSG-Barcelona. Starcie o półfinał Ligi Mistrzów. Faworytem wydają się być Hiszpanie, ale mistrzowie Francji nie zamierzają odpuszczać.
Tym bardziej, że zespół Laurenta Blanca ma z Barcą rachunki do wyrównania. W tym sezonie oba zespoły zmierzyły się ze sobą już dwukrotnie. W fazie grupowej: PSG wygrało na własnym boisku 3-2, by na wyjeździe przegrać 1-3.
Dziś Paryżanie będą osłabieni. Za czerwoną kartkę nie zagra największa gwiazda PSG - były napastnik "Blaugrany" Zlatan Ibrahimović. Zawieszony przez UEFA jest Serge Aurier, który w niezbyt parlamentarnych słowach wypowiadał się na temat sędziego Bjorna Kuipersa, który wyrzucił "Ibrę" w pamiętnym meczu z Chelsea. Trzecim zawodnikiem, którego absencja jest spowodowana kartkami jest Marco Verratti.
Jednak to nie koniec problemów mistrza Francji. Z kontuzjami zmagają się David Luiz i Thiago Motta. Lucas Moura od dawna leczy uraz.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja gości. Oprócz zawieszonego Daniego Alvesa Luis Enrique nie ma większych problemów ze skompletowaniem składu na wieczorne spotkanie. Od dłuższego czasu szkoleniowiec wicemistrza Hiszpanii nie może skorzystać z kontuzjowanych Douglasa i nieobecnego od początku sezonu Thomasa Vermaelena.
Jeśli chodzi o formę obu zespołów to nie ma do niej większych zastrzeżeń. W ostatni weekend PSG zdobyło Puchar Ligi Francuskiej pokonując Bastię 4-0.
Barcelona zremisowała w Sevilli 2-2.
Biorąc pod uwagę, że PSG potrafiło sprawić już jedną niespodziankę w tym sezonie, bo za taką należy uznać wyeliminowanie Chelsea, to środowe spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie.
Kto zwycięży? Przekonamy się o 20:45
Transmisja: TVP1HD, Canal+SportHD
Przewidywane składy:
PSG:
Sirigu- van der Wiel, Marquinhos, Thiago Silva, Maxwell- Cabaye, Rabiot, Matuidi- Cavani, Lavezzi, Pastore
Sirigu- van der Wiel, Marquinhos, Thiago Silva, Maxwell- Cabaye, Rabiot, Matuidi- Cavani, Lavezzi, Pastore
Barcelona:
Bravo- Adriano, Pique, Mathieu, Alba- Iniesta, Mascherano, Busquets- Neymar,Suarez,Messi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz