2 sie 2014

Płacz kibicu na okoliczność taką...

Po efektownej wygranej Legii z Celtikiem już kolejnego dnia zostaliśmy sprowadzeni na ziemię.
Lech przegrał w Islandii 0-1. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zespół jest złożony z amatorów. Po trzydziestu dwóch latach Poznaniacy znów zawitali na wyspę położoną na Oceanie Atlantyckim.
Wtedy, po golu Partyńskiego, pokonali IB Vestmannaeyja. Drużyna Mariusza Rumaka wczoraj była zespołem lepszym od rywali, ale nie potrafiła wykorzystać sytuacji bramkowych.
Widocznym ubytkiem w zespole "Kolejorza" był brak Kownackiego i Teodorczyka. Jednak to nie może usprawiedliwiać Lechitów!
Powinni to spotkanie pewnie wygrać. Swoje okazje zmarnował chociażby Ubiparip.
Drugi z naszych pucharowiczów w eliminacjach Ligi Europy- Ruch Chorzów bezbramkowo zremisował z faworyzowanymi Duńczykami z Esbjerg. To marne pocieszenie wobec kompromitacji Lecha.
Pozostaje wierzyć, że za tydzień w Poznaniu znów odrobią straty tak jak miało to miejsce w dwumeczu z Nomme Kalju.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz